-
września 20, 2012
Recenzja: Nivea Visage ALL-IN-1 Żel-Peeling-Maska.
Stereotyp mówi o tym, że jak coś jest do wszystkiego to tak na prawdę do niczego. W wielu przypadkach się z tym zgodzę, ale przy tym produkcie niestety nie mogę. Używam tego produktu co wieczór i już niemalże się kończy, a wytrwał ze mną coś ok. 3-4 miesięcy. Więc jak dla mnie to dobry wynik. Używałam go najczęściej jako żelu, ale fakt, że zawiera drobinki sprawiał jakbym robiła sobie lekki peeling codziennie. Raz w tygodniu po prostu mocniej tarłam nim po twarzy i to był ten docelowy peeling. Rzadko, ale jednak robiłam sobie nim maseczki. Smarowałam twarz, zostawiałam na chwilkę i zmywałam. Moje cera zdecydowanie przestała się błyszczeć. Czy zwalcza zaskórniki? Nie sądzę, a napewno nie u mnie, ponieważ spora część moich tzw. wągrów jest podskórna, że jak idę na czyszczenie twarzy do kosmetyczki (btw dawno nie byłam, bo najzwyczajniej tego nie lubię tak jak dentysty) nie odbywa się bez użycia igły. Bardzo ładnie oczyszcza przy tym zostawia na buzi ładny, nienachalny, świeży zapach, który wręcz ubóstwiam. Nie zatyka mi porów.
Sądzę, że jako niezbyt drogi kosmetyk jak na tak szerokie zastosowanie nada się dla każdej dziewczyny czy też kobiety borykającej się z trądzikiem itp.
Jakich kosmetyków Wy używacie?
miałam go i jako żel był ok, ale jako maska podrażniał mnie :(
OdpowiedzUsuńmnie kiedyś troche zapychał, i nie wiem cyz go dokończyć czy nie :(
OdpowiedzUsuńTeż go mam i lubię choć uważam, że "żel" w nazwie jest nieporozumieniem, bo konsystencje ma raczej kremowego peelingu.
OdpowiedzUsuńJa zużyłam chyba ze 3 opakowania tego żelu i byłam zadowolona. Teraz próbuję Garnier 3w1, wszystko fajnie, ale zapach mnie drażni. Chyba jednak wrócę do NIVEA, ale po drodze chciałam jeszcze kupić ten z L'Oreal.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam Vichy, ten jest ciekawy, ale zanim zużyję mój to znajdę coś innego ;)
OdpowiedzUsuńja z takich 3w1 mam z Avonu, jest fajny, ale trochę ma za dużo alkoholu w składzie (pewnie, żeby maseczka mogła wyschnąć), jest dobry jako peeling i maseczka, jako żel do mycia nie przepadam...
OdpowiedzUsuńMam go i lubię :))
OdpowiedzUsuńmam go i nie lubię, nie sprawdza się wcale, a wręcz mam wrażenie, że zamiast lepiej jest gorzej. Oosbiście nie polecam. Nie kupię go drugi ani kolejny raz ;) !
OdpowiedzUsuńNie miałam go ;)
OdpowiedzUsuńmam go i to zdecydowanie mój faworyt, właśnie jestem przy końcu drugiego opakowania ;]
OdpowiedzUsuńlubię ten lekki zapach
Oczyszczanie u kosmetyczki z użyciem igły? A czy przypadkiem przebijanie powłok skóry w gabinecie kosmetycznym w celu innym niż przekłuwanie uszy i innych części ciała nie jest zakazane? Wydawało mi się, że nikt już tego nie robi. Przecież po tym muszą zostawać blizny. Też mam problematyczną cerę, ale nie przyszłoby mi do głowy dziurawienie swojej twarzy ;). Nawet peelingów używam wyłącznie enzymatycznych i wychodzi mi to na zdrowie :).
OdpowiedzUsuńNie zostały mi jakiekolwiek blizny i chyba w moim przypadku to konieczne :(
Usuńzgadzam się ze stereotypem, o którym wspomniałaś. Doskonale sprawdza sie w przypadku tego kosmetyku
OdpowiedzUsuńJa też chodzę raz na jakiś czas do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy. Obecnie używam kremu do mycia twarzy z Alterry. Tego z Nivea jeszcze nie miałam. Jak mi się skończą zapasy to zastanowię się nad nim. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMi drobinki w kosmetykach robią jesień średniowiecza na twarzy :D
OdpowiedzUsuń