Odnotowałam niewielki wzrost ilości przeczytanych książek niż w minionym miesiącu. W październiku mogłam pochwalić się pięcioma przeczytanymi książkami, a w listopadzie jest ich sześć. Przejdźmy do podsumowania w liczbach.
Przeczytanych książek: 6
Ilość stron: 1804
Liczba stron/ dzień: ok. 60
Recenzje przeczytanych książek:
- Pittacus Lore "Zaginiona kartoteka. Utracone Dziedzictwa"
- Beata Tadla "Czego oczy nie widzą"
- Jakub Małecki "Ślady"
- Mitchell Kriegman „Być jak Audrey Hepburn”
- Amber Smith „Co mnie zmieniło na zawsze”
- A.M. Chaudière, Angelina Caligo "Na jej rozkazy" (recenzja w przygotowaniu)
Jak Wam minął czytelniczo listopad? Jakie plany na grudzień?
Uważaj, bo zacznę Pod hasłem przypisywać zasługę tej jednej więcej :P W każdym razie gratuluję wzrostu :D
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczna ta pierwsza fotka! :)
Tej jednaj więcej? :)
UsuńCieszę się, że podoba się zdjęcie i dziękuję :)
Jednej więcej niż w poprzednim m-cu :)
UsuńZdecydowanie sięgnę na pewno po ślady już otatnio miałam ja zamówić.
OdpowiedzUsuńwow, 6 ksiazek w miesiacu to juz wyczyn! gratuluje!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak pomyślałam - bardzo dobry wynik - przy takim tempie będziesz blisko stówki w rok! :)
UsuńNiestety żadnej z książek, które przedstawiłaś nie znam. Sama mam do przeczytania ogrom pozycji, a brakuje mi na to czasu głównie przez próbowanie pisania pracy magisterskiej. :(
OdpowiedzUsuńJa ostatnio lecę po kolei z Potterem :) tylko na niego starcza mi czasu, ale aura za oknem idealna do tej serii :)
OdpowiedzUsuńJa miałam przeczytać Ślady ale nie zdążyłam w listopadzie... W tym miesiącu sięgam jednak najpierw po Dygot, słyszałam, że lepszy:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
W listopadzie również udało mi się przeczytać 6 książek. Jestem ciekawa książki "Co mnie zmieniło na zawsze", więc może uda mi się ją w tym miesiącu przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa jestem w trakcie czytania "Liliowe dziewczny" i jeśli ktoś lubi czytać o II wojnie światowej to polecam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs świąteczny
https://nicoleotremba.blogspot.com/2016/11/wielki-konkurs-swiateczny.html
A i tak btw to do wygrania jest tam także książka, więc polecam!
UsuńGratuluje wyników! Ja niestety w ostatnim czasie nie przeczytałam tyle. =/
OdpowiedzUsuńWięcej niż statystyczny Polak przez kilka lat ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe tytuły na jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńPlanuję przeczytać "Ślady" :) Super wynik, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Oj ja próbuje przeczytać od 2 miesięcy Dziecko z Bliska Agnieszki Stein ale zawsze kończy się na bajeczka mojego synka :-p
OdpowiedzUsuńU mnie gorzej, bo w listopadzie przeczytałam tylko 2 książki. Trochę brak mi czasu, ale już przestałam się z tego powodu zadręczać. I tak bardzo dużo czytam, tyle że... w Internecie. Od nowego roku chciałabym jednak częściej spędzać wieczory z książką, a nie z nosem w Internecie. Zobaczymy, czy się uda;)
OdpowiedzUsuńŚwietne statystyki, ja ograniczam się ostatnio do artykułów, ale książka by się z nich zebrała.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek.
OdpowiedzUsuńW listopadzie pojawiło się u mnie mało recenzji, ale sporo notek, co mnie cieszy.
Życzę ci udanego grudnia :)
Pozdrawiam i zapraszam na nowy post :)
http://polecam-goodbook.blogspot.com/2016/12/druga-ksiazka-co-mysla-czytelnicy-fear.html
Imponująca liczba, Gratuluje! Ja ostatnio trochę mało czytam, bo ciągle mi czasu brak. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka o Audrey Hepburn byłaby na mojej liście, uwielbiam ją. Inne tytuły też wyglądają dobrze
OdpowiedzUsuń60 stron dziennie robi wrażenie 💜
OdpowiedzUsuńWOW! Widze, ze dajesz czadu :) Chetnie bym przeczytala ksiazke o Audrey :)
OdpowiedzUsuńMinał nostalgicznie...;) „Być jak Audrey Hepburn” przeczytałabym...
OdpowiedzUsuńNie znam tych książek. A moje grudniowe plany czytelnicze to ruszyć książki, które piętrzą się na stosie do przeczytania i zrecenzować jeszcze dwie, które mam czytać w ramach współpracy z wydawnictwem i agencją.
OdpowiedzUsuńA ja chwilowo bez motywacji i wolnej chwili :/ "Być jak..." - sięgnę na pewno w święta ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam podobny stosik. Tylko czekam na Święta, żeby móc się za niego zabrać :)
OdpowiedzUsuńFajny "stosik" z chęcią poczytam recenzje. Ja namiętnie obecnie "męczę" gildię magów Trudi Canavan. Nigdy nie lubiłam since fiction i pokrewnych książek, ale ta kolekcja zmieniła moje upodobania. W sumie bardziej poszerzyła niż zmieniła :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJesteś zdecydowanie ponad przeciętną. To imponujące. Grstuluję i zazdraszczam 😉😘
OdpowiedzUsuńW tym miesiącu zabrałam się za recenzowanie dawno już przeczytanych książek, a czekających w kolejce na kilka słów o nich na moim blogu, chciałabym w styczniu już być na bieżąco. :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam liczbę przeczytanych książek. Ja od pół roku czytam jedną...
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wynik w porównaniu z moimi dwoma nędznymi książkami :P
OdpowiedzUsuńImponujący stosik. Podziwiam i zazdroszczę, choc ja też pochłaniam książki w tempie pendolino. Co prawda ja wolę non-fiction, ale to oczywiście rzecz gustu. Najważniejsze jest czytanie. Ja dodaję do tego wino...
OdpowiedzUsuń"Na jej rozkazy" bym przeczytała z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam "Czego oczy nie widzą". Bardzo przyjemna, lekka lektura idealna na jesienne wieczory. Można dowiedzieć się czegoś o pracy w telewizji:)
OdpowiedzUsuńObserwuję:) http://www.karminoweusta.blogspot.com
Musiałabym chyba zrezygnować z pracy po pracy i bloga aby ogarnąć tyle książek na miesiąc :)
OdpowiedzUsuńWow, szacun za tyle przeczytanych książek! Ja się staram jak mogę, ale więcej niż 3 nie daję rady! Wczoraj skończyłam "Pozwolę ci odejść" Clare Mackintosh, super kryminał! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny stosik. U mnie w listopadzie było troszkę gorzej - przeczytałam zaledwie 4 pozycje...
OdpowiedzUsuńZe "Śladami" Małeckiego miałam okazję się zapoznać i niesamowicie mi się podobały. "Co mnie zmieniło na zawsze" mocno mnie intryguje, bo słyszę same dobre opinie. :)
Pozdrawiam cieplutko,
Ola aka Zaczytana Iadala