września 20, 2016

Zdrowie: Leczenie Chrapania.

Pewnie jak większość z Was, jak nie wszystkie doskonale wiem co to chrapanie i z czym się wiążę biorąc pod uwagę spanie z głośnym osobnikiem w jednym łóżku. Odczuwamy frustracje, jeżeli z powodu takiego delikwenta nie możemy przez dłuższy okres czasu zmrużyć oka. Problem z naszym zaśnięciem to jednak nie jedyna niedogodność w całym procesie. Do niedawna uważano to za niegroźną aczkolwiek dokuczliwą formę oddychania podczas marzeń sennych. Po badaniach jednak stwierdzono, że częste chrapanie może prowadzić do groźnych chorób lub być ich objawem.

Istnieje wiele różnych metod terapii tej dolegliwości. Leczenie chrapania nie musi być chirurgiczne, może również odbywać się przy pomocy różnych medykamentów. Cudowny lek na chrapanie może jednak nie wystarczyć, więc najlepiej przed rozpoczęciem kuracji udać się na "badanie nocne", które sprawdzi przebieg naszego snu. Pozwoli wykluczyć lekarzom czy jest to jedynie chrapanie, czy też towarzyszy mu bardzo niebezpieczny bezdech senny. 

Chrapanie przyczyny:
  • przerost migdałków (głównie u dzieci)
  • alergia
  • wady anatomiczne (np. skrzywienie przegrody nosowej)
  • nadużywanie alkoholu
  • zażywanie środków nasennych
  • otyłość


Źródło zdj. pinterest

Chrapanie skutki:
  • chrapanie zwiększa ryzyko poważnych chorób takich jak: cukrzyca typu II, bezdech senny, miażdżyca
  • nadciśnienie
  • nieefektywny sen
  • problemy w związku 
Patrząc nie tylko na skutki dla naszego zdrowia warto pomyśleć o tym ostatnim skutku. Musimy liczyć się z faktem, że nasze chrapanie najbardziej przeszkadza partnerowi, który próbuje zasnąć, a niestety przed odgłosy wydawane podczas naszego głębokiego snu nie może. Jego zmęczenie może powodować frustracje, kłótnie, a nawet może rzutować na nasze życie intymne, bo zaczynamy być uznawani za mało atrakcyjnych. Kojarzymy się z najgorszymi rzeczami, a codzienność staje się pomału koszmarem. Zdjęcia z zakrywającymi uszy kobietami lub przykładającymi na swoją głowę poduszkę nie są już niczym obcym. Społeczeństwo małymi krokami zaczyna świadomie myśleć i zwalczać ten problem.


Utarło się przekonanie, że tylko Panowie chrapią. Niestety drogie panie jakbyśmy się tego wypierały badań nie oszukamy, a mówią one, że co 20 kobieta między 30, a 35 rokiem życia też pochrapuje. Może warto zapytać partnera co się dzieje podczas naszego snu. Nasi dżentelmeni nie zawsze chcą mówić o takich rzeczach, bo po pierwsze nie chcą sprawiać nam przykrości, a po drugie kochają nas takimi jakimi jesteśmy i czy chrapiemy czy nie.



Źródło zdj. http://www.illawarramercury.com.au/story/4014235/people-dont-suffer-silently/

Leczenie chrapania wymaga najpierw dobrej diagnozy problemu. Przeanalizujcie sobie przyczyny, możliwe skutki, przekalkulujcie czy chcecie żyć z tą dolegliwością, a jak podejmiecie już jedyną słuszną decyzję to poszukajcie u siebie w mieście lekarza, który będzie mógł Wam pomóc.

Domowe sposoby na leczenie chrapania do mnie nie przemawiają. Niestety nie wydaję się być skuteczne, co może potwierdzić moja mama, która ma chyba najgłośniej chrapiącego mężczyznę na świecie. Już wiem co zrobię przy następnej wizycie w domu- wyślę ojca do lekarza! Obejdzie się bez dyskusji i protestów, bo po sprawdzeniu informacji metod leczenia jest wiele, ale najbardziej rozsądnie brzmią nowoczesne metody leczenia chrapania, które są niemalże nieinwazyjne. Wykorzystuje się w nich fale radiowe lub fal elektromagnetycznych (więcej o leczeniu - gdzie i za ile przeczytacie tutaj:
https://www.tourmedica.pl/kliniki/leczenia-chrapania-i-bezdechu-sennego/warszawa/).

Pamiętajmy, że zdrowie mamy tylko jedno, a nikt za nas nie będzie o nie dbał. Nie bagatelizujmy nawet najmniejszych objawów. Dość mocno zakorzenione jest w naszej świadomości, że chrapanie to nic złego. Od dziecka słyszymy te świsty, pomruki i inne dziwne dźwięki wydobywające się podczas snu z naszych najbliższych i myślimy, że to zjawisko jest normalne.

To jak chrapiemy czy nie?
Koniecznie opowiedzcie w komentarzach o Waszych przeżyciach z chrapaniem.



16 komentarzy:

  1. Moje przeżycia z chrapaniem są traumatyczne ;). Mąż chrapie i gdy mam danej nocy lżejszy sen, to non stop mnie wybudza, a ja jego, żeby przestał :D. I żadne z nas nie jest wyspane ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jest podobnie. Teraz śpimy oddzielnie, bo nigdy się nie mogłam wyspać i wstawałam zdenerwowana. Jakiś koszmar!

      Usuń
  2. Mój mąż chrapie baardzo głośno. A ja już się przyzwyczaiłam i chyba przestałam to słyszeć (chyba że zaśnie szybciej niż ja). Wstyd się przyznać, ale ja też czasem pochrapuję (mój mąż nawet mnie nagrał żeby mi to udowodnić) ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój tata chrapie bardzo głośno i kiedy na przykład zaśnie w salonie, to nie da się w nim wytrzymać :P
    Pozdrawiam
    Tutti

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś usłyszałem że na chrapiących należy gwidzać i z jakiegoś powodu wziąłem to na poważnie. Spałem kiedyś na łodzi, na wyjeździe, w jednej kajucie z facetem których chrapał tak niemiłosiernie, że postanowiłem wypróbować swoją metodę. Zacząłem gwidzać tak głośno, że się obudził i spytał czy wszystko ok. Ale chrapać przestał, więc poniekąd zadziałało. Story of my life.

    Super blog! ��

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dużo przydatnych informacji w Twoim poście. Bo przecież chrapanie to nie tylko uciążliwa dolegliwość ale czasem problem zdrowotny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam jedynie przypadek przerośniętych migdałków, choć znam tez kilka osób, które chrapią całe życie i nic z tym nie robią.

    OdpowiedzUsuń
  7. Poruszyłaś trudny problem. Niestety, czasem nie dosypiam przez chrapanie męża :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mąż chrapie przez krzywą przegrodę nosową, a ja przez ... papierosy. Niestety palenie też powoduje nocne chrapanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój narzeczony chrapie wtedy, kiedy jest bardzo zmęczony, ja oczywiście mam ochotę go zabić, bo wciąż mnie budzi i tylko szturcham go, żeby przełożył się na bok. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzuciłam Arbuzowi, może przeczyta i da spać innym.
    Czasami mam ochotę zabijać :P.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie to ja PODOBNO pochrapuję, więc mi to nie przeszkadza ;-) Gdy natomiast przydarzy się to mojemu mężowi, to stanowczym tonem mówię: "Przestań chrapać!" i póki co działa :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przydał by sie ten wpis mojemu tacie. Choc teraz wyjechal za granice i podobno fajki tam takie drogie ze przestal palic i tym samym podobno i chrapac ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety, chrapanie jest uciążliwe zarówno dla chrapiącego jak i dla współspacza. Czasem cały dom jest postawiony na nogi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie chrapię, ale bardzo zgrzytam zębami. Kiedyś potrafiłam obudzić się w nocy z bólem górnych jedynek na który przez sen z całej siły napierałam dolnymi, innym razem tak zgrzytałam, że rozwaliłam zęba w którym był fleczer, a ze szczękościskiem to wieeeele razy się budziłam w nocy. Ale znam przyczynę, pracuję nad tym i widzę poprawę.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentowanie postów.
Komentarze obraźliwe będą od razu usuwane.
Jeśli zadałaś pytanie sprawdź odpowiedź pod postem pod którym je zadałaś :)

Copyright © Lifestyle by Ladyflower , Blogger