http://lubimyczytac.pl/ksiazka/182241/osemka-wygrywa#title |
„Ósemka wygrywa” to jak sama nazwa wskazuje ósmy tom przygód
Stephanie Plum i pierwsza część, którą miałam okazje przeczytać. Czy wstyd mi z
tego powodu? Tak i to bardzo.
Główna bohaterka Stephanie Plum to nie byle jaka łowczyni
nagród mówiąc w trochę jaśniejszy sposób
– agentka od spraw windykacji poręczeń. Jej życie jest najzwyczajniej
nienormalne. Można w nim dostrzec parę niebywałych zwyczajów. Przez książkę przewija
się jej uwielbienie do mrożonego ciasta. Przecież w jakim celu je piec jeżeli trzeba do tego wykonać tylu
skomplikowanych czynności? Normalni ludzie zwykle posiadają pupila w domu, lecz
jaka dorosła kobieta posiada chomika i powierza mu wszystkie swoje sekrety?
Każda z nas może pośmiać się, a także i dostrzec pewne
mankamenty naszej psychiki i toku rozumowania. Ile wyzwań staje codziennie
przed nami każdego dnia, a zagrożenie może się czaić za każdym rogiem, ale
niekoniecznie w przebraniu królika.
W sprawach miłosnych wielkie zawirowania. Czy mega przystojny
Komandos odbierze swój dług? Może jej dawna miłość da jej drugą szansę? Tego wątku niestety nie byłam w stanie
rozwikłać podczas lektury. Zakończenie i tak nie dało mi pełnej wiedzy na ten
temat, więc z pewnością muszę sięgnąć po kolejny tom.
Tym razem Stephanie nie mogąc znieść łez sąsiadki swoich
rodziców Marbel zgadza się pomóc w znalezieniu jej wnuczki Evelyn, która źle
zniosła rozwód z mężem. Sąsiadka ta postanawia dać swój dom pod zastaw
umożliwiając tym samym możliwość opieki
nad dzieckiem Evelyn. Były mąż Steven dowiadując się o tym fakcie grozi staruszce,
że zabierze jej dom na poczet kaucji, jeśli tylko Evelyn nie wróci. Steph z
dobrego serca zgadza się pomóc w poszukiwaniach używając do tego swoich
kontaktów w branży. Dlaczego tu nie szukać pretekstu, by znów nie zadzwonić do
Komandosa? Oczywiście przy poszukiwaniach spotyka ją wiele przygód, musi
zmierzyć się z wieloma rywalami, by odkryć prawdę i odnaleźć uciekinierkę.
Po dowiedzeniu się, że ktoś dorosły oprócz mnie ma chomika –
wiedziałam, że to lektura dla mnie. Po przewracaniu kolejnych stron czułam się
nieco jak główna bohaterka. Dlaczego? Posiadam dziwne zwyczaje żywieniowe, w
moim życiu pech to normalny stan rzeczy, zakupy traktuję jako lek antydepresyjny.
Czy to nie mało powodów? Znalazłabym jeszcze pewnie parę. Autorka jak w krzywym
zwierciadle pokazuje nasz babski świat.
Miłe zastępstwo moim zdaniem od komedii. Jeśli masz ochotę pośmiać
się do łez to polecam właśnie tą lekturę. Stanowczo zaliczyłabym ją do
niezbędnego zaopatrzenia wakacyjnej walizki, bo gdzieś tam na plaży lub nawet w
cieniu swojego ogródka warto sięgnąć po tą książkę. Lektura książki „Ósemka
wygrywa” to idealny sposób na relaks.
Wygląda ciekawie, w wolnym czasie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Zapowiada się nieźle. Z chęcią przeczytam podczas podróży wakacyjnej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj kochana! Przychodzę do Ciebie z przypomnieniem o akcji Crazy Make up Challenge! Proszę o nadrabianie zaległości i przychodzę z pytaniem: Czy zrobić przerwę w projekcie (np. 2 tygodniową) w okresie wakacji? W tym czasie będziemy mogły nadrobić projekt ;) Proszę o udzielenie odpowiedzi na moim blogu, Pozdrawiam ;**
OdpowiedzUsuńNo lektura w sam raz na urlop. Może być niezła:)
OdpowiedzUsuńKsiążka idealna na letnie popołudnia,bardzo fajny post i blog :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy i lubimy się na FB?
Pozdrawiam Serdecznie :)
http://zocha-fashion.blogspot.com/