października 24, 2016

Kącik czytelniczy: Susan Dennard "Prawdodziejka".

Susan Dennard "Prawdodziejka".



Opis książki od wydawnictwa:
Safiya i Iseult, młode czarodziejki, znów wpadły w tarapaty. Muszą uciekać. Natychmiast.

Safi jest jedyną w Czaroziemiach prawdodziejką, zdolną zdemaskować każde kłamstwo. Swój dar trzyma w sekrecie, inaczej zostanie wykorzystana w konflikcie między imperiami. Z kolei prawdziwe moce Iseult są tajemnicą nawet dla niej samej. I lepiej, żeby tak zostało.

Safi i Iseult pragną jedynie wolności. Niebezpieczeństwo czai się tuż za rogiem. Zbliżają się niespokojne czasy, wojna wisi w powietrzu i nawet sojusznicy nie grają fair. Przyjaciółki będą walczyć z władcami i ich najemnikami. Niektórzy posuną się do ostateczności, by dopaść prawdodziejkę.


Rekomendacje:
Prawdodziejka to niesamowita opowieść o pięknej przyjaźni i odkrywaniu swojego przeznaczenia. Nieprzewidywalnie uknuta intryga, porywająca przygoda, oryginalny świat i pełnokrwiści bohaterowie – nie możecie tego przegapić!
Magdalena Senderowicz, BookGeek.pl
W Prawdodziejce jest wszystko: zuchwałe kradzieże, szermierka, głęboka przyjaźń, oszustwa, magia, piraci i romans. Ta powieść was zachwyci!
Robin Hobb
Zróbcie miejsce na półce z ulubionymi książkami – Prawdodziejka wejdzie do kanonu. Przypomniała mi, dlaczego sięgnęłam po fantastykę: znajdziemy tu niebezpieczny i tętniący życiem świat, bogato nakreślone postaci i olśniewającą intrygę godną najlepszych powieści Megan Whalen Turner, Robin Hobb i Jacqueline Carey. I o ile Susan Dennard oddaje hołd klasyce, to kładzie również podwaliny pod zupełnie nowy rozdział w historii gatunku. Nie przegapcie!
Sarah J. Maas
Dynamiczna opowieść i w pełni wykreowany magiczny świat. Bogactwo opisów Dennard, wnikliwa charakterystyka bohaterów i zapierające dech w piersiach sekwencje akcji trzymają czytelnika w napięciu!
– „Publishers Weekly”
Dwie zadziorne bohaterki, które wolą same wyratować się z opresji, niż zostać uratowanymi. Czytelnicy zatoną w tym świecie i z niecierpliwością będą czekać na kolejną odsłonę.
Booklist
Źródło: http://susandennard.com/


Informacje o autorce:
Susan Dennard
Pochodzi z małego miasta w stanie Georgia. Uzyskała tytuł magistra w dziedzinie biologii morskiej. Podróżowała po świecie, zjeździła sześć z siedmiu kontynentów (Azja będzie następna). Aktualnie pełnoetatowa pisarka i instruktorka pisania. Kiedy nie tworzy, można ją spotkać wędrującą z psami, badającą baseny pływowe lub zarabiającą siniaki w dojo.

Oficjalny trailer książki:




Szczegóły:
Autor: Susan Dennard
Tytuł oryginału: Truthwitch
Tłumaczenie: Regina Kołek, Maciej Pawlak
Data wydania: 12 października 2016
Cena okładkowa: 36,90 zł
Format: 135 x 210 mm
Liczba stron: 400 tekst
ISBN: 978-83-7924-695-3



Moja opinia:


Witam w Czaroziemiach 

„Prawdodziejka” narobiła szumu w Internecie. Boxy z tą książką w momencie obiegły sporo instagramów, twitterów i innych tego typu mediów. Jedni się nią zachwycali, inni potrzebowali chwili, by wpaść w podziw, a pozostali stwierdzili, że książka ta nie wnosi do ich literackiego życia zupełnie nic. Ja jak zwykle mam swoje zdanie i zaraz dowiecie się w jakiej grupie z trzech wymienionych bym się umiejscowiła.

Rozpoczynając lekturę już wiemy, że akcja będzie toczyła się szybko, bo autorka bez zbędnych wstępów umieszcza nas w środku akcji. Na pierwszych stronach powieści znajdziemy przydatną mapę, która pozwoli dokładniej zrozumieć nam rozmieszczenie krain. Bohaterki i ich charaktery też poznajemy w trakcie trwania akcji, brak wstępnego zarysu.

Zacznę od najbardziej pozytywnego aspektu tej historii, oczywiście moim subiektywnym zdaniem. Mnie zauroczyły pojawiające się coraz to nowe typu magów oraz opisy krain. Widzimy problemy świata przedstawionego i osoby, które próbują z nimi walczyć. Legendarne istoty, które żyły jedynie w mitach i opowieściach stają się rzeczywistością, a niemożliwe staje się realne.

Safiya, czyli tytułowa prawdodziejka to dziewczyna porywcza, która najpierw zrobi, a potem pomyśli nad konsekwencjami swoich czynów. Wbrew swojej woli zostaje wplątana w intrygę, która raz na zawsze zmieni jej życie. Wciąż obawia się ujawnienia jej nietypowej mocy, która może zostać użyta przeciwko niej przy pierwszej, lepszej nadarzającej się okazji. Ściga ją wiele osób. Dla każdego jej dar jest drogocenny, w jakim celu ma ona zostać użyta? Lepiej nie sprawdzać. Pytanie tylko czy dziewczynie uda się uciec? Kto tak na prawdę jest wrogiem, a kto przyjacielem?

Iseult to więzi siostra Safiyi, która zawsze jest „mózgiem operacji”. Kobieta jest więzodziejką i potrafi widzieć więzi emocji towarzyszących jej osób. Sama nie do końca wie jak daleko włada jej moc, a coraz częściej odczuwa, że to co do tej pory wiedziała o magach swojego rodzaju jest prawdą i ona sama może zdziałać o wiele więcej niż mogłoby się jej wydawać. Powracające do niej sny o tajemniczej treści dają nieoczekiwany rezultat. Jak daleko idąca w skutkach może być ta tragiczna w skutkach gra, której stawką są istnienia wielu istot?  Jaki Iseult ma udział w rozgrywanych wydarzeniach? Może jest jedynie marionetką w tym przedstawieniu?

Główne bohaterki muszą zmagać się z wieloma przeciwnościami losu. Obietnica wolności Safiyi nie okazuje się tym czym miała być, a więź łącząca kobiety jest tak silna, że nawet na koniec świata pójdą razem. Jak niebezpieczna może być ta podróż? Czy kobiety znów znajdą azyl, gdzie w miarę spokojnie będzie mogło toczyć się ich dalsze życie?

Autorka w niesamowity sposób uzmysławia nam czym jest prawdziwa przyjaźń. W powieści znajdziemy kilka więzisióstr i więzibraci, którzy pokazują czym jest przywiązanie do drugiej osoby. W naszych czasach ciężko o prawdziwego przyjaciela, a ta książka naprawdę w kilku krokach może być dla nas poradnikiem w stylu jak być prawdziwym i wiernym towarzyszem drugiej osoby, czym jest wsparcie i całkowite oddanie. Relacje łączące Safiye i Iseut powinny być dla nas przykładem.

Pozytywnie zaskoczenie przeżyłam również porównując nasze osiągnięcia techniki do mocy danych czarodziei. Nie masz telefonu? Jaki to problem, gdy na twoim statku znajduje się głosodziej, który umożliwi twoją rozmowę z osobą znajdującą się na drugim końcu Czaroziemi? Silniki statkom też nie są do szczęścia potrzebne, bo są wiatrodzieje oraz pływodzieje, którzy poprowadzą twój kręt tam gdzie będziesz tego potrzebował z zawrotną szybkością. W takim razie na co komu ta cała nowoczesna technologia?

Kolejne niekonwencjonalne fantasy na mojej półce i powiem szczerze, że czekam z niecierpliwością na drugi tom zatytułowany „Wiatrodziej”, który rozwieje moje wątpliwości i pokaże dalsze losy prawdodziejki. Czy dane jej będzie zaznać czym jest prawdziwa miłość? Może w końcu odnajdzie swój wymarzony dom? Przede wszystkim zastanawiam się jak dalej potoczą się losy Iseult i jej pojawiającej się silnej mocy.

Powieść ta idealnie nadaje się dla fanów fantasy, a nawet dla osób nie gustujących w tym gatunku może okazać się ciekawa. Wracając do początku mojej opinii ja umiejscowiłabym się wśród osób, które zakochały się w książce od pierwszego wczytania. Oby więcej tego typu dzieł, a już nigdy nie będziecie musieli czytać moich zniechęcających recenzji. Podsumowując macie tylko jedno wyjście z sytuacji - zabierajcie się za lekturę czym prędzej.

Bonusik z INSTAGRAMA:





Co teraz czytacie?

12 komentarzy:

  1. Sporo słyszałam o tej książce, a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie zachęciła. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się ciekawa, choćby z punktu widzenia pokazania w fantasy przyjaźni dwóch dziewczyn, jednak nie wiem czy chciałabym ją przeczytać, już za dużo sprzecznych recenzji czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zupełnie nie w moich klimatach, więc raczej po nią nie sięgnę. Ale bardzo podoba mi się sposób, w jaki ją opisałaś - gratka dla koneserów gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna recenzja! Koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja zachęca do sięgnięcia po nią. Nie czytałam tej książki a jesienne wieczory coraz dłuższe.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa recenzja :) U mnie aktualnie "Kiedy ciebie zabraknie" Paula Lippman :)

    OdpowiedzUsuń
  7. oj, oj, to taka nie moja literatura. ale powoli odradzam się w innym wcieleniu, zaczynam bowiem czytać synkowi Harrego Pottera, więc pewnie przyjdzie pora na słuchanie audiobooków z gat. fantazy

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja bardzo ciekawa. Czytałam i żałowałam, że się skończyła bo naprawdę przyjemnie się czytało. Jednak na moje wyczucie to troszke ne w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słyszałam o niej, ale to chyba nie mój klimat ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie niestety nie kusi ta książka. Może to przez stos, który na mnie czeka, może przez okładkę w stylu tych, które zawsze mnie zniechęcają (tak, wiem... :) Może kiedyś przeczytam, w co jednak szczerze wątpię. Dzięki za recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka idealna dla mnie! Mam juz kilka o podobnej tematyce na swoim koncie ;) Dobrze, ze jesienia jakos łatwiej znaleźć czas na czytanie <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam fantastykę. Czasami trzeba wyłączyć się i na chwilę zapomnieć. Przenieś się gdzieś indziej. Aby odpocząć.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentowanie postów.
Komentarze obraźliwe będą od razu usuwane.
Jeśli zadałaś pytanie sprawdź odpowiedź pod postem pod którym je zadałaś :)

Copyright © Lifestyle by Ladyflower , Blogger