sierpnia 31, 2016

Kącik czytelniczy: Anna Lange "Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu".




Opis od wydawnictwa:
Clovis LaFay ma kłopoty rodzinne. Nieżyjący już ojciec miał reputację czarnego maga, znacznie starszy przyrodni brat jest wrogo nastawiony, a dzieci tego ostatniego… No cóż, na pewne zaburzenia nie ma jeszcze nazw – jest rok 1873 – co nie znaczy, że nie istnieją te zjawiska.
John Dobson, dawny przyjaciel Clovisa i nadinspektor świeżo utworzonej jednostki wydziału detektywistycznego londyńskiej policji metropolitalnej również ma liczne problemy. Z pieniędzmi nie jest najlepiej, z prowincji przyjechała młodsza siostra, podwładni krzywo patrzą na zwierzchnictwo młodego eksporucznika artylerii, a najgorsze, że w Londynie drastycznie brakuje egzorcystów!
Alicja Dobson waha się: zamążpójście czy pielęgniarstwo? Sęk w tym, że konkurenci się nie tłoczą, a zajęcia z magii leczenia na kursie pielęgniarskim okazały się nie całkiem tym, na co miała nadzieję. Clovis LaFay chętnie służy pomocą w tym drugim problemie, a kto wie, może i w pierwszym? Chociaż czegoś się jakby boi…



Kilka słów o autorze:
Anna Lange
Pseudonim doktor habilitowanej w dziedzinie chemii zatrudnionej na stanowisku profesora nadzwyczajnego na jednej z warszawskich uczelni wyższych, autorki licznych publikacji na temat widm (molekularnych). Karierę naukową łączy z fascynacją światami fantastycznymi, a także klasyczną powieścią kryminalną i literaturą XIX wieku. Inspirują ją w równej mierze Brandon Sanderson, Lois McMaster Bujold, Jane Austen, P.G. Wodehouse, Agatha Christie i Boris Akunin.
Clovis LaFay jest jej debiutem powieściowym.

Źródło informacji: http://imaginatio.wsqn.pl/clovis-lafay-magiczne-akta-scotland-yardu/

Szczegółowe informacje o książce:
Data wydania: 17 sierpnia 2016
ISBN: 9788379246717
Liczba stron: 448
Słowa kluczowe: Sine Qua Non, SQN, imaginatio, wiktoriańska Anglia,
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
Źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/3670525/clovis-lafay-magiczne-akta-scotland-yardu



Moja opinia:

„W każdej rodzinie musi trafić się czarna owca.”


W każdej rodzinie musi trafić się jakaś czarna owca. Problemu nie ma, gdy jest ona jedna, a nie jest ich kilka jak to ma miejsce w rodzinie LaFayów. Ród ten nie ma dobrej opinii w świecie magicznym. Czarni Magowie, skandale i ciągłe różnice zdań nie pomagają oczyścić dobrego imienia rodziny. Tli się jednak niewielka iskra nadziei, że rodzina ta może kiedyś wyjdzie na prostą, a to za sprawą Clovisa LaFaya.

Clovis LaFay to jak sam tytuł wskazuje główny bohater książki. Autorka dokładnie zarysowała jego portret psychologiczny. Między zwykłymi rozdziałami spotykamy się ze wspomnieniami z przeszłości bohaterów. Możemy obserwować zachowanie chłopca od najmłodszych lat, jego przeżycia, naukę, stosunki łączące go z innymi członkami rodziny. Widzimy jak biedny, zagubiony chłopiec przeżywa najpierw śmierć ojca, potem wybryki swojego niereformowalnego kuzyna, które za każdym razem tuszowane są przez jego dużo starszego brata.

Po zakończonej nauce Clovis postanawia wyruszyć w świat, by nie drażnić swojego brata swą obecnością i zapomnieć o wydarzeniach z przeszłości. Przy okazji poznaje wielu interesujących ludzi ze świata nekromanckiej magii, którą wybrał jako swoją przewodnią specjalność. Nie da się jednak uciekać wiecznie, a  i interesy pozostawione w spadku po ojcu wymagają jego dozoru. Młody mężczyzna wraca do Londynu i spotyka swego przyjaciela ze szkoły - Johna Dobsona oraz poznaje jego młodszą siostrę. John proponuje interesującemu nekromancie, by te pomógł mu w policji gdzie jest inspektorem w wydziale spraw magicznych. Instytucja otwarta dość niedawno ma spore problemy, by znaleźć magów godnych zaangażowania i poświęceń związanych z tą pracą. Tu cała akcja książki nabiera tempa.

Cudowny klimat w wiktoriańskiej Anglii. Do tego sporo kryminalnych zagadek, w które znajdziemy wplątane duchy, ghule i inne magiczne istoty. Sprawy na pozór proste i dość często występujące w świecie ludzi, gdzie znajdują logiczne wytłumaczenie, po sprawdzeniu przez wydział do spraw magicznych mają nieco inny wydźwięk, bo kto mógłby pomyśleć, że człowiek był opętany, zauroczony, czy po prostu przyglądał się biernie zdarzeniu, bo był pod wpływem paraliżu? Szczerze powiem, że już dawno nie czytałam tak wybornego połączenia fantasy z kryminałem.

W powieści znajdziemy również wątek miłosny, a nawet ich kilka, ale zapewniam, że tak jak ja skupicie się na jednym, czyli uczuciu rodzącym się między siostrą Johna- Alicją, a Clovisem. Dość niezgrabne zaloty LaFaya są spowodowane jego obawami i niedoświadczeniem, a i Alicja jeszcze nie do końca zdecydowała czy woli zostać pielęgniarką czy żoną. Niekonwencjonalne jak na tamte czasy podejście brata Johna też nie ułatwia młodym podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Niczym nieprzesłodzony, a zarazem w moich oczach uroczy wątek miłosny urozmaica treść książki.

Cały czas podczas lektury zdarzenia były owiane nutą tajemnicy. Nastrój jaki wprowadza autorka bardzo przypadł mi do gustu. Odniosłam wrażenie, że czytając tą książkę strony w pewnych momentach „za szybko uciekały”. Przez to, że niektóre wydarzenia dzieją się kilka lub kilkanaście lat wstecz mamy dopowiedziane pewne rzeczy, ale zwykle nie jest to rozłożone tak, byśmy od razu po wspomnieniach mieli wydarzenie w rozdziale do nich nawiązujące. Fakt ten pozostawia nam zawsze towarzyszący lekturze niedosyt i chęć poznania dalszego przebiegu wydarzeń.

Biorąc pod uwagę, że jest to debiut Anny Lange jestem zafascynowana lekkością pióra i ciekawymi wątkami. Mam nadzieję, że jest to pierwsza, ale nie ostatnia powieść tej autorki, a z niecierpliwością oczekuję następnego jej dzieła, bo książka została pochłonięta dość szybko i pozostawia niedosyt na więcej historii spod pióra tej pani.

Lekturę polecam osobom, które świat fantasy uwielbiają, podziwiają i lubią czasem oderwać się od rzeczywistości. Czym byłoby nasze życie bez możliwości przeżywania niecodziennych zdarzeń w tak prosty sposób jak czytanie książki? Ostatnio natknęłam się na cytat „Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła” Wisławy Szymborskiej i jak najbardziej jako mól książkowy zgadzam się z tym stwierdzeniem, więc nie pozostaje Wam nic innego moi drodzy czytelnicy jak dodać tą książkę do swojej listy czytelniczej. Sami zdecydujcie jak wpasowujecie się w klimat wiktoriańskiej Anglii pełnej czarów i kryminalnych zagadek.

Kto wie może i Wam tak bardzo spodoba się ta książka jak mi?

Bonus z instagrama:



Źródło zdjęć (nie z mojego instagrama): http://imaginatio.wsqn.pl/clovis-lafay-magiczne-akta-scotland-yardu/

14 komentarzy:

  1. To chyba książka dla mojego Męża. Muszę mu pokazać ten wpis. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda ciekawie, lubię takie klimaty a jeszcze o niej nie słyszałam :) Chętnie sięgnę po nią w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli piszesz, że tą książkę tak się dobrze czyta to dodaję ją do mojej listy. Całkowicie moje klimaty. Bardzo ciekawa recenzja. Teraz nie mogę się doczekać kiedy zacznę czytać książkę :) A z cytatem zgadzam się w stu procentach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo nie lubię takiej tematyki...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię takich książek ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm, ciekawa, ciekawa. Ląduje na mojej liście do Mikołaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie na biurku stoi stos książek, które czekają w kolejce do czytania :D Ale jak przejrzę to co mam, zwrócę uwagę na Twoją propozycję. Choć to nie do końca moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się na książek w moim klimacie - bardzo lubię wiktoriańską Anglię, motyw podróży, wątki kryminalne. Miło, że przybliżasz nieco tę książkę, bo nie miałam nawet okazji o niej słyszeć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam :D byłam zachwycona światem wykreowanym przez Annę Lange jak i cudownymi postaciami! Zdecydowanie czekam na kolejny tom:D
    Pabottyro.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwsze słyszę o tej książce, ale na pewno zgłębię temat, bo wydaje się ciekawa! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się ciekawie, na pewno po nią sięgnę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka rewelacyjna, nie mogłam się od niej oderwać, tak całkowicie pokryła się z moimi oczekiwaniami. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi też się podobało. Debiut pierwsza klasa. Fabularnie mnie Clovis nie zachwycił, ale pod względem klimatu, świetnie wykreowanego świata - to prawdziwa perełka ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za komentowanie postów.
Komentarze obraźliwe będą od razu usuwane.
Jeśli zadałaś pytanie sprawdź odpowiedź pod postem pod którym je zadałaś :)

Copyright © Lifestyle by Ladyflower , Blogger