Wibo Trend Edition Be Neutral - swatche i recenzja.

Ze względu na to, że lakiery nie posiadają nazw będę posługiwała się numerami:

Numer 1

Pastelowy, jasny błękit. Kolor, którego byłam najbardziej ciekawa z tej mini kolekcji i nie zawiódł mnie. Na paznokciach prezentuje się jeszcze ładniej niż w buteleczce. Kremowe wykończenie plus kolor myślę, że jak na wiosnę to bardzo dobra propozycja.

Numer 2

Ten lakier był chyba największym zaskoczeniem, bo myślałam, że wszystkie lakiery są idealnymi kremami, a ten podczas malowania spłatał mi psikusa i oto możemy zobaczyć w nim małe, brązowe drobinki. Kolor określiłabym jako kamelowy. Jeżeli któraś z Was ma lepszą nazwę piszcie w komentarzach :)

Numer 3

Idealny, kremowy brąz. Lubię go w takim wydaniu na paznokciach i nie tylko. Jesienią szukałam takiego koloru, ale po kilku próbach się poddałam. Chciałam - mam tyle, że w wersji wiosennej. Ale chyba lepiej późno niż wcale.

Numer 4

Na koniec blady szaraczek. Na paznokciach wydaje się nieco jaśniejszy niż w butelce, ale moim skromnym zdaniem to działa jeszcze bardziej na jego plus. Kilka szaraków w kolekcji mam, ale takiego jeszcze nie.

Na powyższych zdjęciach widać 3 warstwy lakierów. Niestety takie kolory są dość trudne do perfekcyjnego nałożenia na paznokcie i zwykle tyle warstw jest konieczne, ale na szczęście lakiery nie schną długo. Pędzelki bardzo wygodne i aplikacja należy do prostych. Zdjęcia wykonywane w świetle słonecznym. Dla fanek stonowanych paznokci ta kolekcja to istne cudo.

Jak Wam podoba się kolekcja? 
Jeszcze dziś bądź jutro konkurs, w którym do wygrania będzie ten zestaw NOWYCH lakierów Wibo. Możecie w komentarzach pisać propozycje tematu konkursu. :)