grudnia 27, 2011
Orly - Au Champagne.
Jako pierwszy z zestawu Orly przedstawię Wam odcień Au Champagne, który zobaczycie na blogu jeszcze w karnawałowym wydaniu.
Kolor na pazurkach prezentuje się następująco:
Jest o tyle ciekawy, że ma drobinki, a jest matowy. Do tego w dotyku sprawia wrażenie jakbyśmy dotykali nie wiem... atłasu? Chyba coś w ten deseń. Kolor szampana jakoś inaczej mi się kojarzy, ale nazwa ładna i może ma on sprawiać wrażenie musującego szampana bądź samej piany. Nie mam takiego nietypowego odcienia jeszcze w swojej kolekcji.
Jak na lakier Orly aplikacja łatwa. Bardzo lubię buteleczki tej firmy i pędzelki.
Na zdjęciu widoczne 2 warstwy. Trzeba uważać, bo tekstura lakieru sprawia, że łatwo zrobić sobie rysę bądź coś temu podobne i najzwyczajniej w świecie uszkodzić powierzchnię lakieru, więc lepiej pokryć go bezbarwnym topem.
Myślę, że lakier idealnie nadaje się na zabawę sylwestrową, ale ja nieco ulepszyłam ten manicure, będziecie mogły go podziwiać już niedługo :)
Odcień ten możecie zakupić TUTAJ.
Kolor na pazurkach prezentuje się następująco:
Jest o tyle ciekawy, że ma drobinki, a jest matowy. Do tego w dotyku sprawia wrażenie jakbyśmy dotykali nie wiem... atłasu? Chyba coś w ten deseń. Kolor szampana jakoś inaczej mi się kojarzy, ale nazwa ładna i może ma on sprawiać wrażenie musującego szampana bądź samej piany. Nie mam takiego nietypowego odcienia jeszcze w swojej kolekcji.
Jak na lakier Orly aplikacja łatwa. Bardzo lubię buteleczki tej firmy i pędzelki.
Na zdjęciu widoczne 2 warstwy. Trzeba uważać, bo tekstura lakieru sprawia, że łatwo zrobić sobie rysę bądź coś temu podobne i najzwyczajniej w świecie uszkodzić powierzchnię lakieru, więc lepiej pokryć go bezbarwnym topem.
Myślę, że lakier idealnie nadaje się na zabawę sylwestrową, ale ja nieco ulepszyłam ten manicure, będziecie mogły go podziwiać już niedługo :)
Odcień ten możecie zakupić TUTAJ.
 |
| http://weheartit.com |
